Żeby nie było, że pasjonuję się tylko techniką decoupage...
To olej na płótnie, żaglowiec, który kiedyś zamówił mój syn do swojego pokoju. Lubię malować olejno...pasjami uwielbiam, chociaż przez ostatnie 2 lata nie miałam w dłoniach pędzla ( chociaż żaglowiec namalowany jest bez użycia pędzla, bo szpachlą )... Malowanie farbami mnie uspakaja i nie potrzeba być przy tym tak dokładnym jak przy decoupage. A ta dokładność mnie czasem męczy:).
Dodam tylko, że nigdy nie uczyłam się malować ani rysować, ani nie mam pojęcia o technikach mieszania farb. I nigdy chyba nie widziałam żaglowca na własne oczy;).
Mam nadzieję zimą, kiedy będą długie wieczory wrócić do malarstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz